Przepisy ☺

 

-> Klikając na tytuł posta przekierujesz się do miejsca, w którym został opublikowany, dzięki czemu możesz przeczytać komentarze innych i dodać swój ☺ <-

 

 

Optymisyczne Jedzenie -> OMLET


Każdy posiłek jest równie ważny jak śniadanie. Ale to dzięki niemu od rana mamy energię na cały dzień, poprawiamy swoją koncentrację i humor 😊 .
Idealne śniadanie według Optymistki?
O M L E T 
💕  💕  💕

Mega pożywny, mega smaczny, mega łatwy i mega szybki 🏃😃


Czereśniowo-jaglany:

✅ 2 jaja
✅ 50g płatków jaglanych
 
✅ kilka czereśni bez pestek
pół łyżeczki cukru kokosowego (lub ksylitol)
✅ olej kokosowy do smażenia 

 Ommmmm Ommmmmm ☺



Z serem cheddar i szynką parmeńską:

 ✅ 2 jaja
 ✅ 2 plasterki szynki parmeńskiej (bez tłuszczyku)
 ✅ 15g sera cheddar
 ✅ 1/4 łyżeczki oleju rzepakowego do smażenia
 ✅ sól, pieprz

Uwielbiam  💕

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czekoladowo-jaglany:

 
✅ 1 jajo
✅ 50g płatków jaglanych
✅ 25g czekoladowej odżywki białkowej (jeśli nie używasz pomiń)
✅ pół łyżeczki cukru kokosowego (lub ksylitol)
✅ olej kokosowy do smażenia

Dodatki : hulaj dusza 😉 :D
U mnie : trochę twarogu półtłustego 🍚, fitnutella ze śliwek 🍑, melon 🍈 , truskawka 🍓 , mięta 🍃




PYYYYYCHAAAAA 😋😋😋😋



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z szynką i serem:
 ✅ 2 jaja
 ✅ 20g szynki 
 ✅ 10g sera żółtego
 ✅ 20g papryki
 ✅ 1 łyżka szczypiorku
 ✅ 1/2 łyżki oleju rzepakowego 
Dodatki: pomidorki koktajlowe plus pieczywko, u mnie niezmiennie żytnie bez drożdży z kiełkami.
 
 

Mój lancz-boks: KURCZAK W TOWARZYSTWIE PRZYJACIÓŁ...

 Kolejny dzień w pracy i kolejne posiłki w natarciu :)



Dzisiejszy dzień sponsoruje literka "K" jak kurczak. Żeby nie było mu smutno, dziś w towarzystwie przyjaciół: ziół, warzyw i ryżu :)



Składniki:
  pierś z kurczaka
 ryż brązowy
 warzywa mrożone: kalafior, brokuł, zielona fasolka szparagowa, marchewka
 mała papryczka chili
 zioła świeże: tymianek, bazylia, pietruszka, koperek
 przyprawy: zioła prowansalskie, rozmaryn, estragon, sól, pieprz
 siemię lniane
 łyżka oleju rzepakowego

Wykonanie:
Gotujemy brązowy ryż w wodzie, warzywa na parze.
Teraz zabieramy się za kurczę :)
Pierś myjemy, kroimy w kostkę. Do oleju dodajemy przyprawy, siemię lniane, mieszamy i polewamy pokrojoną pierś z kurczaka, po czym namiętnie miętosimy ;) aby każdy kawałek mięsa był otulony przyprawami.
Na rozgrzana patelnię wrzucamy mięsko, smażymy do rumianego koloru.
W tym czasie rozprawiamy się ze świeżymi ziołami i siekamy, które łączymy z ugotowanym ryżem.
Jeśli lubisz, możesz połączyć wszystkie składniki ryż z mięskiem i warzywami :)
<jak na zdjęciu poniżej :) >
I gotowe! Jaki jest czas wykonania? Taki jaki czas gotowania ryżu czyli ok 30 min. Ile porcji? Wszystko zależy od ilości mięsa i ryżu. Ja uzyskałam 3 :)

Ale z racji tego, że czasami pracuję troszkę dłużej niż zazwyczaj, przygotowałam jeszcze przekąski :)



OWOCOWY JOGURT:

 jogurt naturalny z mleka pasteryzowanego (o którym już pisałam w poprzednich postach)
1 mały banan
 1 kiwi

Wykonanie:
Blendujemy :)

Pyszny, zdrowy, bez dodatku cukru, barwników, zagęstników...

COŚ NA ZĄB:

 seler naciowy
 ogórek
 szpinak
 pomidorki koktajlowe

I  COŚ DLA SPRAGNIONEJ ;) 

  surowy soczek jabłkowy z korzeniem imbiru

 
Nie pozostaje nic innego jak tylko iść do pracy, 
jeść i chudnąć :)
 

 *****

Mój lancz-boks: RAZOWE PLACUSZKI SZPINAKOWE...

Jeśli w pracy karmicie się kanapkami, bądź (nie daj boże) macie ochotę sięgnąć po drożdżówkę, sandwicha, zupkę instant... pokażę Wam, że w dość krótkim czasie można przygotować lancz-boksik.

Sama jeszcze jakiś czas temu miałam z tym problem, ale kiedy przygotowałam kilka swoich pierwszych lancz-boksów, przekonałam się, że nie dość, że wcale to nie jest takie trudne jak przypuszczałam, to na dodatek nie ma nic fajniejszego niż pełnowartościowy posiłek w pracy, który smakuje i na ciepło i na zimno :)



Gotowi?
No to jedziemy z pierwszym przepisem :)
Dziś postawiłam na szpinak w roli głównej.



Szczerze Wam powiem, że dawniej nie lubiłam, wręcz nienawidziłam szpinaku. Czasami zastanawiam się dlaczego? Być może podczas testowania "mojego pierwszego razu ze szpinakiem" po prostu był źle przyrządzony i dlatego wypaczyło moje postrzeganie jako coś mdłego i obrzydliwego. Ale też wiem, że z wiekiem nasze kubki smakowe zmieniają swoje preferencje i całkiem możliwe, że teraz nadeszła szpinakowa era w mojej kuchni :)



RAZOWE PLACUSZKI SZPINAKOWE

  150 g szpinaku mrożonego rozdrobnionego lub świeżego
  ok.15 g mąki razowej żytniej
  50 g chudego twarogu
  2 jajka (od szczęśliwych kurek- moja ciocia posiada takowe :) )
  2-3 ząbki czosnku (polskiego :) )
  2 plasterki czerwonej cebuli
  łyżeczka siemienia lnianego
  sól, pieprz do smaku
ja dodatkowo dodałam:
  świeży tymianek, ponieważ go uwielbiam <3
  kilka kropel oleju rzepakowego tłoczonego na zimno (jeśli nie posiadasz super-hiper patelni ;) )
  kilka łyżek jogurtu naturalnego, pomidorki koktajlowe (po skończeniu smażenia).

Wykonanie:
Szpinak rozmrażamy lub świeży blendujemy.
Dodajemy jajka, mąkę, pokruszony twaróg, odsączony szpinak i resztę składników, energicznie mieszamy (ja użyłam blendera ;) )
Na rozgrzaną patelnię kładziemy przygotowane "ciasto szpinakowe", smażymy z obu stron.
W zależności od wielkości otrzymujemy ok. 6-8 placuszków w zaledwie kilkanaście minut :)





 Pewnie dziwicie się dlaczego są dwa pojemniczki? Otóż ten mały był przygotowany dla mojego synka jako posiłek potreningowy :)

Smacznego :)
*****
Już dawno chodził za mną gulasz ;) Jakiś czas temu, pierwszy raz użyłam do niego indyka zamiast wołowiny bądź wieprzowiny i od tej pory robię głównie w takim wydaniu. Wykonanie jest łatwe, szybkie. Idealny lancz-boks, kiedy jestem padnięta po całym dniu, a kolejny dzień jest na wariackich papierach :)



SKŁADNIKI:

500g piersi z indyka
kasza gryczana
olej rzepakowy do smażenia
kilka pieczarek
1 cebula czerwona
1 czerwona papryka
natka pietruszki
1 łyżka mąki razowej
1 łyżka przyprawy do gulaszu
kminek
kolendra
        ziele angielskie
       sól
        pieprz


 Dlaczego zdecydowałam się na gotową przyprawę do gulaszu? Ponieważ jej skład jest przyzwoity :) Inne zawierały siarkę i glutaminian sodu, ta zawiera: sól, czosnek, słodką paprykę, gorczycę, chili, cząber, cebulę, kolendrę, majeranek, kminek, szałwię. Oprócz tego od siebie dorzuciłam dodatkową szczyptę kolendry (lubię jej korzenny aromat, z pieprzowo-balsamiczną nutą i słodkawo-piekący smak) oraz kminek, który idealnie działa na brzusio niwelując uczucie wzdęcia po zjedzeniu pieczarek czy cebuli :)


WYKONANIE:
Indyka kroimy w kostkę i podsmażamy na gorącym oleju.
Cebulę kroimy w pióra, pieczarki w kostkę- również podsmażamy :)
W międzyczasie gotujemy kaszę (najlepiej tę sypaną). Po jej ugotowaniu dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Mięso+pieczarki+cebulę przekładamy do garnka, zalewamy 2 szklankami wody, dodajemy przyprawy i gotujemy na wolnym ogniu ok. 10-15 min.
Kroimy w kostkę paprykę i pod sam koniec dodajemy do gulaszu ( nie lubię smaku rozgotowanej papryki, dlatego wrzucam ją w ostatniej chwili :) ).
Mąkę rozrabiamy w 1/4 szklance zimnej wody, ciągle mieszając dodajemy do sosu. Po zagotowaniu wystarczy podać na talerz/lancz-boksu w towarzystwie ogóraska  i delektować się smakiem :)




Smacznego :)

*****

 

 

Posiłek mistrza: "biała buła i parówa" po porannym cardio we dwoje.


"Biała buła i parówa" tak własnie wyglądało śniadanie mojej znajomej zapytana , w momencie kiedy przeszła na "dietę cud". To był jej pierwszy, a zarazem ostatni posiłek tego dnia, dla mnie wtedy śniadania nie istniały. "Dieta to nie wszystko, moja kochana! Oprócz tego dużo seksu, najlepiej z rana." Różne rzeczy w życiu słyszałam, ale jak się okazuje jeszcze niejedno usłyszę...
Czy ją stosuję? Otóż na cardio we dwoje mogłabym się skusić (mężuś byłby zadowolony :) ), ale wolę dobra kalorię, mój żołądek to nie śmietnik.


Moją dietą jest brak diety. Jem prawie wszystko, kwestia tylko co jem. Białe pieczywo zamieniłam na razowe, płatki kukurydziane i inne słodkie kuleczki na owsiankę, kolorowe jogurty na naturalne etc.


Ktoś kto odżywia się podobnie jak ja, to dla niego "chleb powszedni" , ale są i tacy, którzy pomyśleli "Fuj! Jak można się tak katować?". Otóż nie zamykam oczu i nie zatykam nosa, żeby zjeść, a moje kubki smakowe nie są pozbawione smaku. Dostępność produktów jest ogromna i nie wszystkie lubię, dlatego szukam coś co po prostu jest zdrowe i dobrze smakuje.

Moje śniadania są różne, w zależności gdzie zamierzam je zjeść. Podzielę się z wami tylko kilkoma podstawowymi, ulubionymi produktami. Wystarczy odrobinę kreatywności i mamy śniadanie mistrzów :)

Na pierwszy ogień idzie owsianka, którą jem z jogurtem naturalnym. Dlaczego nie z mlekiem? Ponieważ od czasów zerówki, kiedy kubek mleka z kożuchem był podstawą, po prostu go nie lubię :P


Dobra Kaloria- owsianka królewska (płatki owsiane+amarantus+jabłko). Najlepsza jaką jadłam :) Często dorzucam do niej owoce, w zależności co w mojej kuchni gości :)

Fajna alternatywą jest chrupiąca gryka z melasa i migdałami-pycha :)


Jaki wybieram jogurt naturalny? Polski, bo wspieram naszych :) Ostatnio w moim osiedlowym sklepie pojawił się taki oto jogurtos:


Wygląda na zwykły jogurt. Co w nim takiego nadzwyczajnego? Z czego został zrobiony. Większość jogurtów produkowane są m.in. z odtłuszczonego mleka w proszku. Ten powstał z mleka pasteryzowanego :)


Jak już wcześniej wspomniałam nie kupuje kolorowych "owocowych" jogurtów. Czytaliście kiedyś skład takiego wynalazku? Mleko pasteryzowane, woda, cukier, odtłuszczone mleko w proszku, skrobia modyfikowana kukurydziana, syrop glukozowo-fruktozowy, aromaty, zagęstniki, barwniki... Owoców zaledwie 0,1 %. Wolę wziąć ulubione owoce (sezonowe) świeże lub mrożone i dodać jogurt naturalny. Przynajmniej wiem co jem i jaką mam frajdę, że mogę poczuć ich prawdziwy smak.



Serka grani przedstawiać wam nie trzeba, ale chcę, żebyście wiedzieli, że nie kupuję typu light. Po prostu nie mam zamiaru wpieprzać dodatkowej ilości cukru i gumy guar.


Uwielbiam kombinować i dodatki sama dorzucam np. szczypiorek, koperek, rzodkiewkę lub bazylię. I oczywiście dodaję moje ulubione siemię lniane :)


A co z chlebkiem? Tez mam swój ulubiony razowy. Niestety z pieczywem bywa kiepsko. Piekarnie często oszukują klientów i zamiast dodawać mąki razowej barwią pszenne pieczywo karmelem. Mam nadzieję, że uda się wam dostać przyzwoity chlebuś.


A co na kanapkę? Tutaj mamy duże pole do popisu: jajo (bez majonezu of course :P ), chuda wędlinka, pomidorek, ogóreczek.... Aż się głodna zrobiłam :D

Jak widzicie wystarczy kilka podstawowych produktów, trochę wyobraźni ;) I nasze śniadanie będzie zdrowe. Te produkty nie rozgraniczałam na pierwsze i drugie śniadanie. Z racji wykonywanego zawodu praktycznie każdy mój dzień tygodnia jest inny, w dużej mierze też są uzależnione od pory treningu. Jedyne co jest niezmienne, to pory posiłków- staram się jeść co 2,5-3 godziny :)

Nie jestem na tyle zafiksowana, żeby nerwowo komponować posiłki, liczyć bez przerwy kalorie. Jestem "frikiem" etykietowym, zawsze sprawdzam co kryje się w środku.




                                          ... bo jak wiadomo absik robi się w kuchni :)

*****


Śniadanie (nie)banalne: RAZOWE NALEŚNIKI JABŁKOWO-MIĘTOWE

 

Mam nadzieję, że nie muszę Was przekonywać do jadania śniadań :)
Ale gdybyście przypadkiem zapomnieli dlaczego są tak bardzo ważne, to przypominam:  
Kto nie jada śniadań, ten nosi wielkie gacie :D :P
Urwis w przedszkolu, więc na spokojnie mogłam znów poeksperymentować w kuchni :)
Tym razem naszła mnie ochota na naleśniki. Zawsze uważałam, że kiedy wejdę do kuchni z zamiarem naleśnikowania, to przepadnę na wieki- dużo roboty, mało jedzenia. Ale odkąd pszenne zamieniłam na razowe, już nie muszę smażyć jak dla całej armii. Właściwie już po zjedzeniu jednego brzusio jest pełny :)
No to zabieramy się do roboty :)



    RAZOWE NALEŚNIKI JABŁKOWO-MIĘTOWE


 
Ciasto:
2 jajka
1,5 szklanki mąki razowej
1 szklanka mleka
1 szklanka wody mineralnej gazowanej (u mnie w domu brak takowej, więc użyłam niegazowanej :) )
1 łyżka miodu naturalnego
olej kokosowy lub olej rzepakowy do smażenia

Dodatki:
mus jabłkowy (maminej roboty :) )
kilka listków świeżej mięty
jogurt naturalny lub grecki
cynamon




Wykonanie:
Mieszamy, smażymy, rozpieszczamy się dodatkami, jemy :D








Mmm... paluchy lizać :D   
Smacznego :) 

*****

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Twój komentarz :)

Aktywni w tej chwili :)